Hej!
Tak ostatnio kminię jak zmniejszyć spalanie, na tyle skutecznie żebym mógł normalnie deptać gaz i jechać a nie się toczyć, no i wpadłem na pomysł, że przecież możnaby odłączyć dźwigienkę od przepustnicy drugiego przelotu tak, żeby cały czas był zamknięty i nieużywany. Wtedy wdepnięcie gazu do dechy nie wiązałoby się ze spaleniem dodatkowych hektolitrów beny
Pomysł ten wpadł mi do głowy przy porównaniu webera z gaźnikiem od malucha 126p. Tam przecież jest jeden przelot.
Tak wiem, silnik malucha ma 24 konie a CC 30 koni, ale czy nie wystarczy przecież i tak już zwiększona średnica gardzieli z 28 na 30 mm i dodanie do gaźnika pompki przyspieszającej? Szczerze mówiąc to ja normalnie prawie nie używam drugiego przelotu, bo staram się operować pedałem gazu do wyczuwalnie większego oporu w połowie skoku pedału, a auto jeździ, więc teoretycznie nie powinno być większych problemów po odłączeniu na stałe drugiego przelotu..
Co myślicie?
Offline
CC 700 ma już i tak takiego muła , że zmulenie go jeszcze bardziej doprowadzi to tego , że będą cię rowery wyprzedzały. O ile jeszcze tak jak piszesz można się wlec i tak poczynić jakieś oszczędności to co przy wyprzedzaniu, jeździe pod górkę czy zabieraniu pasażerów ? Przy tym silniku odczuwa się dosiadanie każdego kolejnego pasażera . Choć w sumie jak weźmiesz trzech pasażerów to w razie czego będzie miał kto pchać pod górkę :-)
Lepiej już założyć gaźnik z malucha ale na jakieś mega oszczędności bym nie liczył, będzie to +/- pól może litr na 100 km.
Ale nic nie zaszkodzi żebyś spróbował, odłącz drugą przepustnicę i sam się przekonaj.
Offline
No więc wypróbowałem przez ok tydzień
I zdecydowanie komukolwiek odradzam.
Jeśli chodzi o spadek mocy to nie było tak źle, ale zdecydowanym argumentem przeciw okazało się zbytnie zubożenie mieszanki. Miałem to szczęście w nieszczęściu że dość szybko padły mi świece, dzięki temu zauważyłem że mieszanka jest za uboga - elektrody były nadpalone. Pewnie gdybym jeździł tak dłużej to poszłyby zawory..
Także gra nie warta świeczki, bo w przypadku odłączania przepustnicy drugiego przelotu trzeba by było zastosować inne dysze lub bawić się z poziomem paliwa w komorze pływakowej, żeby skład mieszanki był jak należy, a i tak nie wiadomo czy by się w ogóle udało..
Inżyniery z fiata jednak wszystko dokładnie wyliczyły..
Offline
Jak można w 700 narzekać na spalanie heheh to jeden z jej atutów mi na 2414 km zrobionych w lipcu średnio wyszło 4,81 l na 100km i wcale nie był tak bardzo ekonomicznie użytkowany .
No ale fakt że polskie gaziorki potrafią troszkę więcej benki wciągnąć
Offline
WEBER to raczej włoski, ale raczej niema różnicy między polskim FOS.
Poza tym dziwny pomysł z odłączaniem przypustnicy, słyszałem że aby w starym gaźnikowym silniku zmniejszyć spalanie to zmienia się dysze, ale to raczej w silnikach z dużym zapasem mocy żeby było z czego zabrać.
Offline